Prowadzona przez nas firma rekrutacyjna
w Warszawie specjalizuje się
w przeprowadzaniu skutecznych procesów zatrudnienia dla klienta z każdej branży.
Świetnie orientujemy się na rynku pracy, śledzimy pojawiające się oferty i wyszukujemy kandydatów – specjalistów idealnych na stanowiska w wielu dziedzinach. Mamy również duże doświadczenie w zakresie doradztwa personalnego dla firm.
Każdy z Was zadał sobie chociaż raz w życiu pytanie: jak napisać dobre CV, aby dostać wymarzoną pracę? Postaramy się Wam w prosty sposób odpowiedzieć na to pytanie.
Nie jest prawdą, że im krótsze CV tym lepsze. Każdy z Was ma przecież inne doświadczenia
zawodowe i nie można wszystkich wkładać do jednego worka. Teoria „trzech stron” została stworzona przez samych rekruterów, którym się po prostu nie chce więcej czytać. Wrzućcie ją więc kosza i piszcie tyle ile potrzeba. Oczywiście osoba z jedno-dwuletnim doświadczeniem powinna się postarać zmieścić na jednej stronie, ale ktoś kto przepracował 20 lat w kilku firmach na stanowiskach menadżerskich może sobie pozwolić na znacznie więcej.
CV jest odzwierciedleniem Waszej osobowości. Uporządkowane wzbudzi zaufanie, chaotyczne zaś odstraszy. Dane osobowe powinny zawierać imię i nazwisko oraz bezpośredni kontakt telefoniczny i mailowy. Wiek nie jest konieczny, a zdjęcie nie jest obowiązkowe – to kwestia gustu. Jeśli się zdecydujecie umieścić zdjęcie to najważniejsze w nim jest jego odpowiednia ostrość oraz dopasowanie do stanowiska na które się aplikuje.
Wielu z Was chce się pochwalić ukończeniem wszystkich możliwych szkół, co niestety wzbudza często śmiech u rekruterów. Executive MBA, studia podyplomowe oraz magisterskie, a na samym dole… liceum ogólnokształcące. Pamiętajcie o tym, że wyższy poziom edukacji automatycznie nadpisuje ten niższy: studia liceum, a magisterskie licencjat. Pozostałe studia takie jak podyplomowe czy też MBA są uzupełnieniem edukacji i należy je koniecznie podawać.
Każdy kandydat jest de facto produktem wystawionym na sprzedaż i jak każdy produkt musi się czymś wyróżnić od innych. Dlatego tak bardzo istotne jest podsumowanie Waszych kompetencji zanim opiszecie w szczegółach karierę zawodową. Taki swego rodzaju slogan reklamowy, który ma zachęcić rekrutera do dalszej lektury. Ma być ono krótkie i konkretne. Może być napisane w punktach lub też w kilku zdaniach.
Elementem zniechęcającym rekrutera do lektury jest rozpoczęcie opisu kariery zawodowej od czasów zamierzchłych. Najważniejsze są Wasze najnowsze doświadczenia zawodowe i to od nich powinniście zacząć. Podając daty przy poszczególnych stanowiskach należy pamiętać również o miesiącach (dni możecie pominąć). Po pierwsze jest to po prostu uczciwe podejście, a po drugie pozwoli na uniknięcie niedomówień podczas rozmowy. Po kilku latach trudno pamiętać wszystkie szczegóły Waszego zatrudnienia, a w ten sposób będziecie mieli ściągawkę.
Dla czystości CV nie umieszczajcie logotypów Waszych pracodawców. To tylko niepotrzebnie rozprasza. Wystarczy pogrubiona, a ewentualnie powiększona czcionka. W przypadku, gdy firma jest mało znana możecie uzupełnić informacje na jej temat podając kilka krótkich faktów (np. „producent urządzeń do…” lub „firma z branży… świadcząca usługi w zakresie…”). Podawanie adresu strony internetowej zamiast krótkiego opisu to z jednej strony przejaw lenistwa, a z drugiej sugerowanie osobie czytającej, że jest niekompetentna i nie poradzi sobie w poszukiwaniach z pomocą „wujka Google”.
Wielu z Was, chcąc pokazać jak bardzo dużo obowiązków ma w swojej pracy, stara się wypisać całą ich listę doprowadzając tym rekruterów do szaleństwa. Brakuje zaś konkretów, na które my czekamy.
W przypadku menadżerów, którzy zarządzają zespołami oraz budżetami należy w pierwszej kolejności opisać te dwa fakty: ile podlega Wam osób oraz za jakie pieniądze odpowiadacie. Kierownik Handlowy na przykład nie musi wypisywać swoich szczegółowych obowiązków. Oczywistym jest, że taka osoba zarządza sprzedażą, prowadzi negocjacje itd. Dużo lepszym rozwiązaniem jest opisanie w punktach prowadzonych projektów oraz pochwalenie się sukcesami z podaniem konkretnych liczb, np. wzrostem sprzedaży w okresie „od – do” w wysokości kilku/kilkunastu procent, czy też przekroczeniem założonego planu sprzedaży o kilka/kilkanaście procent. Menadżer Finansowy może pochwalić się na przykład redukcją kosztów lub też optymalizacją procesów, dzięki którym osiągnięto konkretne oszczędności. Fakty, dane, konkrety – tego oczekują rekruterzy od osób na pozycjach menadżerskich.
Należy jeszcze pamiętać o jednej bardzo ważnej kwestii. Życiorysy takich kandydatów często trafiają na biurka osób będących na najwyższych szczeblach w firmach, a te po prostu nie mają czasu na szczegółową analizę każdego dokumentu, który trafia na ich biurko. Skupiają się na rzucie ogólnym i jeśli przypadną im do gustu pewne fakty podejmują się rozmowy z danym kandydatem.
Warto zatem wyróżniać istotne fakty oraz dane, aby jako pierwsze rzucały się w oczy i zachęcały do dalszej analizy dokumentu. Wystarczą podkreślenia oraz pogrubienia czcionki. Można też umieszczać linki do stron, które demonstrują Wasze osiągnięcia.
W CV kluczowe są takie kwestie jak utrzymanie dokumentu w doskonałym porządku pod względem typograficznym czy też ujednolicenie użytych czcionek, aby nie powodować zbytniego chaosu. CV jest odzwierciedleniem Waszej osobowości, więc panujący w nim bałagan to pierwsza wskazówka dla rekrutera kim jesteście. A raczej nikt nie lubi bałaganiarzy.
Jeszcze 10 lat temu stosowanie kolorowych teł czy też innego papieru niż biały było jak najbardziej uzasadnione, gdyż pozwalało wyróżnić Wasze CV ze stosu wydruków na biurkach rekruterów. Dzisiaj już nikt nie prosi o przesłanie papierowej wersji, więc tego typu działania są całkowicie niepotrzebne. Jeśli chcecie pokazać swoją kreatywność zróbcie to sprawnie wykorzystując swoje umiejętności pisania konkretnie i w punkt względem tego jacy naprawdę jesteście!
Bardzo ważną sprawą jest podanie Waszych kompetencji językowych w taki sposób, aby było to zrozumiałe dla wszystkich. Uniwersalną metodą jest europejski system ocen od A1 do C2, gdzie A1 oznacza podstawową znajomość, a C2 biegłą. Nie bazujcie na swoich ocenach sprzed kilku lat jeśli nie używacie języka na bieżąco. W takiej sytuacji lepiej jest obniżyć ocenę o przynajmniej 1 punkt, aby nie wypaść źle w czasie rozmowy kwalifikacyjnej. Nic tak nie psuje wizerunku kandydata jak kłamstwo w CV.
Szkolenia stanowią bardzo ważną część Waszego CV, a bardzo często są traktowane „po macoszemu”. Każdy pracodawca chce mieć pracownika, na którego nie będzie musiał wydawać dodatkowych pieniędzy na przygotowanie go do pracy. Ma to szczególnie znaczenie, gdy Wasza praca nie ma nic wspólnego ze zdobytą edukacją. Warto zatem poukładać chronologicznie (wystarczy podać rok oraz czas trwania) od najświeższego do najstarszego wszystkie odbyte kursy i szkolenia podając temat oraz firmę, która je przeprowadziła. W przypadku posiadania certyfikatu ukończenia szkolenia bądź kursu należy to zaznaczyć i mieć ze sobą na rozmowie, aby w razie potrzeby móc pokazać.
Wiele osób zadaje pytanie po co pisać w CV o swoich zainteresowaniach, bo przecież i tak nikt tego nie czyta. CV jest odzwierciedleniem Waszej osobowości, więc zaprezentowanie waszych zainteresowań czy też pasji pokaże rekruterowi to co jest w was ukryte. Należy jedynie pamiętać, aby wpisać rzeczywiste zainteresowania, a nie takie, które wydają się właściwe dla piastowanego stanowiska bądź tego, na które aplikujecie.
Złe natomiast jest podanie zainteresowań, o których nie ma się wiele do powiedzenia. Pamiętajcie, że rekruterzy mają czas na zapoznanie się z waszym CV, są w stanie przygotować się do rozmowy na ten właśnie temat i szybko wyłapią kłamstwo. Z drugiej strony kandydaci, którzy mają jakąś pasję są niezwykle wartościowymi pracownikami, ponieważ w ten sposób udowadniają, że do czegoś w życiu dążą. A to jest niezwykle cenna cecha, której czasem nie da się rekruterowi odkryć omawiając doświadczenie zawodowe kandydata. Pasja może zatem być Waszym ważnym atutem, gdy dokonywany jest wybór pomiędzy kilkoma kandydatami o bardzo zbliżonych parametrach oceny.
Główna rozmowa telefoniczna z rekruterem ma de facto charakter wstępnej rozmowy rekrutacyjnej. W ten sposób strony mogą określić czy dane stanowisko oraz Wy jesteście dla siebie stworzeni. Dlatego tak bardzo ważne jest, aby planując rozmowę z rekruterem wybrać zarówno dogodną porę jak i miejsce, gdzie będziecie mogli swobodnie rozmawiać – dzięki temu obie strony potencjalnie unikną większej straty czasu poświęconego na spotkanie.
Ta rozmowa często odbywa się zanim rekruter otrzyma Wasze CV, ale to nie oznacza, że w jej trakcie należy mówić nieprawdę. Pamiętajcie, że dzięki różnym portalom społecznościowym informacje na Wasz temat są powszechnie dostępne. Rekruter zazwyczaj w czasie takiej rozmowy ma na ekranie komputera Wasz profil z GoldenLine lub też LinkedIn. W momencie, gdy rekruter dojdzie do wniosku, że uzyskane informacje są dla niego wystarczające do kontynuowania rozmów poprosi Was o CV. Jeśli tego nie zrobi oznacza to odrzucenie Waszej kandydatury w tym projekcie.
Każda firma jest w głębi duszy przekonana o tym, że jest wspaniała, a jej produkty czy też usługi najlepsze na świecie. Do tego oferuje pracę, a więc rozdaje karty i należy jej się wielki szacunek. Każdy z Was powinien w ten właśnie sposób myśleć o firmie, do której wybiera się na rozmowę kwalifikacyjną. To zaś wymaga bardzo dobrego przygotowanie się do tej rozmowy.
W większości przypadków zaproszenie na spotkanie jest określone dość precyzyjnie, tzn. dokładnie znacie datę, nazwę firmy, adres oraz dane osoby, z którą się spotkacie. W pierwszej kolejności należy bardzo dokładnie przeanalizować opis stanowiska pod kątem Waszych doświadczeń i zrobić sobie notatki. To jest szczególnie istotne, gdy będziecie sięgać pamięcią do wydarzeń sprzed 5 lat i więcej. Pamięć jest ulotna i potrafi płatać figle. Pamiętajcie, że po drugiej stronie stołu zawsze może siedzieć ktoś kto np. był uczestnikiem wydarzeń z Waszego życia zawodowego, o czym Wy mogliście nawet nie wiedzieć – świat jest bardzo mały.
Po upewnieniu się, że opisaliście już wszystkie istotne wątki waszej kariery skupcie się na poznaniu firmy. Łatwiej będzie wam dotrzeć do informacji, gdy chodzi o spółki akcyjne lub też duże firmy, które są aktywne w mediach. Wszelkie dane finansowe, rynkowe czy też dotyczące strategii personalnej są wtedy łatwo dostępne. Gorzej, gdy aplikujecie np. do zakładów produkcyjnych będących jedynie oddziałami zagranicznych koncernów (brak lokalnej strony www oraz informacji prasowych). W tej sytuacji poszukajcie informacji na stronie firmy-matki oraz na różnych forach, gdzie często obecni i byli pracownicy opisują sytuację w firmie. Warto też zajrzeć na strony lokalnych urzędów gmin, które lubią się chwalić inwestorami ze swojego terenu. Nie zapominajcie o tzw. smaczkach, czyli np. akcjach CSR czy też mecenatach, w które zaangażowały się firmy. Dzięki tym informacjom będziecie w stanie lepiej poznać ich charakter, a przede wszystkim zabłyśniecie na rozmowie wiedzą nieoczywistą.
Kluczem do zwycięstwa w wojnie jest informacja nt. przeciwnika. Dzięki niej nawet mały oddział wojska jest w stanie pokonać znacznie od siebie liczniejszego wroga. Rozmowa kwalifikacyjna jest swego rodzaju bitwą, w której „walczycie” na polu bardzo dobrze znanym Waszemu „przeciwnikowi”. Temu ma służyć dokładne poznanie firmy, o którym napisaliśmy powyżej. Ale nawet dobrze znając siłę wojska, a nie znając jej dowódcy, nie możecie być pewni zwycięstwa (jak większość wrogich wojsk stojących przed oddziałami dowodzonymi przez Hetmana Żółkiewskiego).
Temu ma służyć szczegółowy wywiad na temat Waszego rozmówcy. Zacznijcie od portali LinkedIn oraz GoldenLine. Zawarte tam informacje pozwolą Wam na poznanie przebiegu kariery zawodowej Waszego rozmówcy. Dzięki temu łatwiej wam będzie po pierwsze uniknąć wpadek w przypadku np. wspólnych wątków zawodowych. Po drugie zawsze będziecie mogli nawiązać do pewnych faktów z życia zawodowego Waszego interlokutora, co pozwoli na wywarcie na nim wrażenia. Pamiętajcie, że rozmowa kwalifikacyjna z dowolnym menadżerem jest walką na ego. Jeśli uda się Wam je podbić u rozmówcy to możecie być pewni wygranej. Nawet Wasze ewentualne drobne wpadki w czasie rozmowy nie będą już tak istotne.
Poza powyższymi portalami należy bezwzględnie przejrzeć zawartość sieci pod kątem np. informacji prasowych czy też wywiadów, jakie Wasz rozmówca mógł udzielić w przeszłości. Może jest on aktywnym maratończykiem czy też aktorem amatorem? To wszystko są „dżokery” w waszych rękach, które pozwolą na chociaż częściowe rozgrywanie tej „gry” według Waszych zasad. Może się np. okazać, że macie wspólne zainteresowania czy też pasje (nie polecam dopasowywania Waszych zainteresowań do tych jakie ma Wasz rozmówca – pamiętajcie, że wszelkie pasje czy też hobby płyną z serca i bardzo łatwo jest wychwycić sztuczność w mówieniu o nich).
Coraz częściej trafiają się kandydaci, którzy w dość lekceważący sposób podchodzą do spotkań z head hunterami, którzy przecież nie są specjalistami w danej dziedzinie i mają tylko zrobić swego rodzaju casting kandydatów. Merytorycznie oceni firma zlecająca te poszukiwania. To jest ogromny błąd. Warto się przygotować do spotkania, a bezpośrednio na nim warto się zaprezentować tak jakby to miało być finalne spotkanie przed podpisaniem umowy. Head hunter zazwyczaj w ślad za zaproszeniem telefonicznym na spotkanie, wysyła kandydatowi mailem opis stanowiska. Jeśli jest on w jakikolwiek sposób niezrozumiały należy niezwłocznie wysłać swoją prośbę o wyjaśnienie wątpliwości bądź też przesłać pytania i poprosić o odpowiedź przed spotkaniem.
Kolejnym krokiem jest głęboka analiza firmy, dla której ta rekrutacja jest prowadzona. Sama strona internetowa to niezbędne minimum. Należy też poszukać jej aktywności na forach internetowych, portalach społecznościowych itd. Dobrze też poszukać informacji nt. jej menadżerów, aby wiedzieć z kim przyjdzie Wam potencjalnie współpracować. Head hunter musi zostać zaskoczony Waszą wiedzą, dzięki czemu będzie mógł Was z czystym sumieniem zaprezentować swojemu klientowi.
Rozmowa z łowcą głów może się odbyć zarówno osobiście jak i przez wideokonferencję. W dzisiejszych czasach ta druga forma staje się coraz bardziej powszechna. I od niej rozpoczniemy, bo rozmowy przez Skype mogą sprawić wiele problemów.
Przed rozmową należy upewnić się czy Wasz "nick" lub też zdjęcie na Skype nie są zbyt frywolne. W przypadku stwierdzenia pewnych niedociągnięć w tych obszarach powinniście je zmienić. Następnie należy sprawdzić jakość połączenia internetowego. Często zdarza się, że z powodu spadku prędkości transmisji rozmowa przybiera charakter groteskowy i bardzo źle wpływa na Waszą pozycję w danym projekcie. Umówcie się ze znajomym na test kilkanaście minut przed rozmową i zweryfikujcie wszystkie parametry. Następny krok to wykalibrowanie kamerki oraz wybranie odpowiedniego tła do rozmowy. Ustawcie się najlepiej tyłem do ściany jednolitej kolorystycznie. Usuńcie z niej elementy, którą będą rozpraszały waszego rozmówcę. Poinformujcie również domowników, żeby wam nie przeszkadzali, a także usuńcie z pokoju wszelkie zwierzaki.
W momencie łączenia się z rozmówcą sprawdźcie czy działa Wasz podgląd, tzn. czy widzicie również siebie na ekranie. To niezwykle istotna kwestia, gdyż dzięki temu zawsze będziecie w stanie poprawić swoją pozycję i nie poczujecie się zbyt swobodnie (bo jesteście przecież u siebie w domu). Zwracajcie szczególną uwagę na to jak kamerka Was kadruje. Pamiętajcie, że rozmówca chce widzieć nie tylko samą twarz, ale i część korpusu, aby ocenić mowę ciała. Wielu rozmówców nie kontroluje kadrowania i na ekranie widać np. jedynie czoło i oczy.
Przygotowanie się do rozmowy z kandydatem jest kluczem do sukcesu zespołu. Każdy menadżer musi mieć świadomość jaka odpowiedzialność na nim ciąży w procesie dobierania sobie nowego członka zespołu. Nie tylko bowiem będzie miało to wpływ na jego wyniki czy też pracę ekipy, ale również może negatywnie odmienić życie kandydata, w przypadku konieczności zwolnienia go po krótkiej próbie. Dlatego tak bardzo ważne jest dogłębne poznanie kandydata już na etapie rozmowy.
Dobry menadżer powinien opracować konspekt rozmowy, który będzie zawierał również listę pytań do kandydata. To oczywiście wymaga przygotowania się do rozmowy, a nie pójścia na nią „z marszu”. Poza analizą podstawowych dokumentów sugeruję zawsze przeszukanie kilku portali społecznościowych w celu konfrontacji z posiadanymi dokumentami. Internet jest bowiem prawdziwą skarbnicą ciekawostek! Można wtedy dopisać pewne pytania, które będą skierowane jedynie do konkretnej osoby.
Na początku rozmowy z kandydatem należy przedstawić siebie oraz krótko firmę, którą się reprezentuje. Ważne jest, aby nie przytłoczyć kandydata zbyt długim wstępem i dać mu możliwość swobody wypowiedzi. Zawsze doradzamy klientom, aby na samym początku określili kandydatowi jej zakres tematyczny i kolejność, w jakiej ma ona przebiegać. Od samego początku prowadzący rozmowę ma być tylko jeden.
Pytania należy zadawać w sposób precyzyjny, co nie oznacza, że nie mogą być one podchwytliwe. Należy w pełni wykorzystać informacje nt. firmy, które są powszechnie dostępne i zadać kandydatowi kilka pytań, które pokażą czy się przygotował do rozmowy.
Kandydaci mogą przejawiać tendencję do zbytniego rozwlekania swojej wypowiedzi. Jest to często wywołane stresem. Należy wtedy w sposób kulturalny ją przerwać i naprowadzić rozmowę na właściwy tor. Dobrze jest sobie na bieżąco robić notatki, które nie tylko doprecyzują informacje zawarte w CV, ale również scharakteryzują samego kandydata, np. jego mowę ciała.
Dobrze jest mieć ze sobą materiały informacyjne nt. firmy (broszury, foldery czy też raporty roczne), które każdy kandydat powinien pod koniec rozmowy otrzymać. Nie ma tu znaczenia,
czy dana osoba zostanie zatrudniona - w ten sposób buduje się wizerunek firmy oraz swój własny jako menadżera.
Na koniec rozmowy dobry menadżer powinien przedstawić jak będzie przebiegał dalszy ciąg procesu rekrutacyjnego oraz czas, kiedy zostanie udzielona odpowiedź kandydatowi. I bezwzględnie, przez szacunek do kandydata, należy się trzymać podanego terminu! Należy także poinformować odrzuconych kandydatów od razu na rozmowie. Nie ma sensu ich trzymać w niepewności i dawać im złudną nadzieję.
ubp consulting ©. Wszelkie prawa zastrzeżone